środa, 4 maja 2011

Kolejne elementy kompletu...bez nazwy :)

Jakoś nie idzie mi nadawanie nazw moim "dziełom" :) Może zacznę je numerować albo coś w tym stylu ;)
Tak więc przedstawiam wisior i bransoletkę. Od razu zaznaczam, że jakoś kompletnie nie potrafię zrobić zdjęcia, na którym byłby prawdziwy odcień tej czerwieni. Już pisałam, że naprawdę jest ona bardziej krwista i wyrazista. Mąż i szwagier stwierdzili, że wisior jest za duży ale ja jakoś tego nie widzę. Ciekawe co powie właścicielka.




Materiały: Noc Kairu, hematyty, sutasz, srebro

5 komentarzy:

  1. piekny, juz sie nie moge doczekac kiedy ja sie zabiore za ten sutasz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki sutasz właśnie lubię, nieprzesadny i graficzny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. PRZE-ŚLI-CZNE! I JUŻ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne! Nie mogę wzroku oderwać!

    Dziękuję za udział w candy :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Takie zdecydowane w formie i kolorach!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i wszelkie komentarze :)