niedziela, 1 maja 2011

Dzieła (na) Maksa :)

Postanowiłam pochwalić się pierwszysmi pisankami mojego małego mężczyzny - przynajmniej pierwszymi, jakie pomalował całkowicie sam :) Oto dwa przykładowe jajeczka a na deser kilka kolejnych dowodów na to, że wiosna rozgościła się u nas na dobre. Ściskam więc wszystkich ciepło i kolorowo :)




1 komentarz:

  1. hihi, też mam u siebie taką maźniętą pisankę i stylistycznie niewiele odbiega od dzieł Twojego małego Mężczyzny ;)
    A deser - hm, pyszni się prawdziwie wiosennie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i wszelkie komentarze :)