sobota, 30 kwietnia 2011

Kartka...tym razem ewidentnie ślubna :)

A myślałam, że jest tylko "wyjściem awaryjnym". Zrobiłam ją tak na wszelki wypadek, żeby była możliwość wyboru ale byłam pewna, że jest zbyt prosta. Jak to jednak często w życiu bywa - zostałam mile zaskoczona. Kartka bardzo się spodobała :)


Nie obijam się...:)

Wrzucałam tu już prawie identyczny komplet ale pokażę i ten - żeby nie było, że nic nie robię. W porównaniu z poprzednim ma większe kamienie w wisiorku, broszce i bransoletce (i zmieniłam jej zapięcie). Muszę przyznać, że ten wzór jest potwornie pracochłonny ale skoro się podoba to siedzę i dłubię sobie :)



Materiały: koral, turkus czerwony, sutasz, srebro

czwartek, 28 kwietnia 2011

Kolczyki do nowego kompletu...

Kolczyki jeszcze bez nazwy - może jakieś propozycje? Jest to początek kolejnego kompletu i muszę przyznać niezkromnie, że bardzo mi się podobają :) Tylko szkoda, że na zdjęciach nie widać prawdziwego koloru - ta czerwień jest w rzeczywistości znacznie ciekawsza, krwista, intensywna. Chyba zrobię takie dla siebie jak znajdę chwilę czasu. Na razie jestem strasznie ciekawa jak będą wyglądać na uszach :)




Materiały: noc kairu, hematyty, sutasz, srebro

I po Świętach...

Muszę jakoś nadgonić czas. Brak mi go ostatnio okropnie...ale na pewno nie jestem w tym osamotniona, prawda? Jestem w trakcie kilku projektów, a kilka właśnie skończyłam, więc niedługo pojawią się nowe zdjęcia. Dziś natomiast mała retrospekcja - pochwalę się moim pierwszym (i jedynym) jajkiem w wersji tzw. "karczocha" (rzeżuchę siał mój mały ogrodnik :). A jako mały dodatek, zdjęcia z błogiego lenistwa u babci (które trzeba było następnie szybko nadgonić po powrocie do domu). Odpoczęliśmy cudownie, pomalowaliśmy jajka i pospacerowali po lesie a mały nie wiedział w co ręce włożyć i nagadał się za wszystkie czasy. A na koniec potrenował przed Lanym Poniedziałkiem :)






















poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Kartka...z założenia ślubna :)

Zrobiłam wczoraj dwie kartki ślubne. Jedną wrzucam już dziś a następną muszę jeszcze dopracować.Ta dzisiejsza nie ma wprawdzie nigdzie napisane, że jest ślubna ale...jakoś nie mam przekonania do tego aby coś na niej jeszcze pisać. Zwłaszcza, że może wcale nie zostać wybrana na ślubną a mnie podoba się taka jaka jest.Co myślicie ?



Anioł obżarstwa :)

Dawno mnie nie było, więc wrzucam aniołka zrobionego już dość dawno, ale nie tak jak zamierzałam. Wielu osobom przypadł jednak do gustu więc...może i tutaj znajdą się amatorzy puszystych aniołków :) Dodam tylko, że nie jest pomalowany matowym lakierem więc nie wygląda zbyt gładko.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Coś na wesoło :)

Mały zastój u mnie ostatnio.Ale tylko w kwestii prac ręcznych bo generalnie na nudę nie mogę narzekać. Przy małym człowieczku, którego wszędzie pełno "nuda" to słowo, którego znaczenia już prawie zapomniałam. A nawet jeśli czasem pojawia się coś zbliżonego do nudy - na przykład dziś, gdy świat za oknem szary, ponury i mokry - to my się dzielnie bronimy. A na dowód, że z moim małym skarbem zawsze jest ciekawie wrzucę tu kilka jego "perełek" - może komuś poza mną poprawią nastrój.

Rano.Czuję, że młody otwiera oczy ale sama udaje, że śpię z nadzieją, że może i On jeszcze przyśnie. Jednak słyszę "mamusiu, wskazówki na zegarku pokazały, że pora wstawać, jest ranek. Wyspałaś się?" Nic nie odpowiadam, tylko otwieram jedno oko. "Mamusiu przeciągaj się". Ja nadal niewzruszona. "Mamusiu, uczymy się przeciągać, przeciągaj, obiema rączkami..." i tu następuje demonstracja :)

Idziemy na spacer i pada propozycja aby iść obok domu Oli (niedawno skończyła rok). "Mamusiu, Ola to słodka dzidzia". Za chwilę "Poniosę na rękach". Pytam kogo będzie nosił na rękach, odpowiada "Olę" (super - muszę powiedzieć mamusi Oli bo mamy nadzieję zostać teściowymi :)

Bawimy się ładnie u nas na pięterku kiedy nagle Maks słyszy trochę bardziej niż zwykle, podniesiony głos babci. Przejęty biegnie do mnie "mamusiu, mamusiu, chodźmy na dół, dzidziuś ma kłopoty".

Na furtce mamy obrazek z psem i standardowy napis "uwaga pies", Mały stanął przed furtką, przygląda się chwilę i mówi "zwierzątko płacze " i...dopiero wtedy zauważyłam, że coś w tym jest :)

Zrobiłam Mu tosta a on patrzy na niego i mówi odkrywczym tonem "mamusiu, mój tosta ma kształt trójkąta, ma trzy wierzchołki".

Dzidek mówi mu "będziemy oglądać gwiazdy przez lunetę" na co mały "przez teleskop dziadziu, przez teleskop". Takich sytuacji było mnóstwo więc dziadek stwierdził, że juz się boi odzywać :)

Na dziś tyle pamiętam - dodam tylko, że przed snem usłyszałam "mamusiu, psyjaciółko, spij słodko".

Więc i Wam życzę słodkich snów !!!!!!


Buziaki dla moich wszelkich podglądaczy i podczytywaczy

niedziela, 10 kwietnia 2011

Zaklinamy wiosnę :)

Musiałam odpocząć od monotonii czarno-bordowo-czerwonego sutaszu. Pomyślałam, że warto by było jakimiś wesołymi kolorkami wywołać wiosnę, i stąd moja szybka decyzja co do tych kolczyków. Robiłam je prawie w biegu, bo bardzo chciałam ubrać do fryzjera, a czasu było niewiele....ale się udało:) Zdjęcia jakoś nie chcą ukazać prawdziwej kolorystyki, ale może uda mi się zrobić lepsze to wtedy podmienię ;)

Przeczytałam ostatnio na pewnym forum dyskusję dotyczącą tego, jak zdjęcia sutaszowych kolczyków stwarzają w wielu przypadkach mylne wrażenie co do ich wielkości. Padały pomysły aby fotografować je obok monety albo na dłoni. A ja dziś postanowiłam wykorzystać moją młodszą (sporo) siostrę, która okazała się bardzo cierpliwą modelką. Profesjonalistką w tej dziedzinie nie jestem, wręcz przeciwnie, ale zdjęcie wyszło chyba całkiem niezłe:) A co mi tam - czasem można samą siebie też pochwalić ;)


Materiały: masa perłowa, szklane koraliki, sutasz, srebro

środa, 6 kwietnia 2011

Komplet "Selene".

Kolejny komplet - i kolejne zarwane noce. Ale było warto. Na początku nie byłam przekonana do wzoru ale, że miały być to kolczyki na sztyftach to kombinowałam żeby pasowało. W trakcie pracy dowiedziałam się, że koncepcja się zmieniła ale wzór został. Teraz muszę przyznać, że cały komplet bardzo przypadł mi do gustu - zwłaszcza gdy zobaczyłam go na właścicielce :)



Materiały: onyks, hematyt, koraliki szklane, sutasz, srebro

Wisior z kompletu "Aurora"

 Z lekkim poślizgiem ale wrzucam ten wisior.Jestem trochę zła na siebie, że nie zrobiłam porządnych zdjęć ale mąż zabrał na Wyspy nasz aparat i ...takie są efekty.Niby nie jest źle ale żałuję, że na tych zdjęciach każdy element kompletu wydaje się mieć inną wielkość a w rzeczywistości te główne elementy są równe - środkowe korale są jednakowe więc nie mogło być mowy o większych różnicach.


A tak wygląda cały komplet :)


Materiały: koral, turkus czerwony, koraliki szklane, sutasz, srebro