Nie mam nic nowego do pokazania, więc cofnę się w czasie. Chcąc trochę urozmaicić ciemny korytarz klatki schodowej "popełniłam" tam swego czasu coś takiego...
Na dzień dzisiejszy stwierdzam, że musiało mnie wtedy dopaść jakieś poporodowe zaćmienie (zwłaszcza w kwestii rozmiarów tego "dzieła" ) ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby coś zmienić.
Kolejną ścianę natomiast potraktowałam tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i wszelkie komentarze :)