Jako odskocznia od wisiorków i broszek powstały na szybko takie oto maleństwa. Niby nie jestem w pełni przekonana czy mi się podobają ale koleżance przypadły do gustu, więc może ja dziwna jestem :) :) :) Zresztą już chyba zdążyłyście się przyzwyczaić do tego, że lubię szukać "dziury w całym" - to taki mój znak szczególny jest :) :) :)
Po raz kolejny bardzo dziękuję za Wasze cudowne komentarze jakie tutaj zostawiacie. Przyznam, że jest mi to bardzo potrzebne :) Pokazujecie mi, że to co robię ma sens i, że warto się nadal starać :)
P.S.Wygląda na to, że ostatnia broszka Wam się podoba - niesamowite bo zdjęcia nie są najlepsze. Ale cieszę się bo ja (przyznam szczerze) się w niej zakochałam i kusi mnie nawet żeby sobie zostawić. Szkoda, że nie mogę jej Wam pokazać "na żywo" :) :)
Materiały: howlit, jaspis krajobrazowy, sutasz, srebro