wtorek, 6 września 2011

Sutasz szaro-zielony

Szary sutasz, szary sutasz, szary sutasz...językowy łamaniec. Ale tak właśnie u mnie ostatnio jest.Czasami pojawia się jakiś inny kolorek żebym całkiem nie "zszarzała" ale jednak szarości ostatnio królują. Dziś szarość z zielenią - przyznam, że pomysł nie mój tylko przyszłej właścicielki ale bardzo mi się spodobał.




 Materiały: onyx, hematyty, sutasz, srebro


 A poza sutaszem też toczy się życie - mały był 2 dni w przedszkolu a teraz...chory. I Pani Doktor powiedziała żeby w tym tygodniu został w domu. A tak się dobrze zapowiadało. Wczoraj stwierdził "mamusiu, ja już nie jestem chory, już mogę iść do przedszkola". Obiecał Pani Przedszkolance opowiedzieć jak było w Zoo - byliśmy w sobotę w nagrodę za te dwa pierwsze dni. Dawno nie byłam w Chorzowie więc również miałam niemałą frajdę.


Mały szalał ale znalazł czas aby mi przynieść kwiatka :)

Najbardziej podobało Mu się u rybek - chyba następna będzie wycieczka do oceanarium :) 



Spojrzenie prosto w oczy legwana :)

A na koniec balon :)

6 komentarzy:

  1. Przepiękny ten sutasz szary :) z tą zielonością tworzy bardzo udane połączenie, no i sam wzór jest taki, że wow :)
    A z tym przedszkolnym chorowaniem to chyba norma - moja Olcia też już katar podłapała i liczę na to, że nic poważniejszego się nie wykluje...
    Zdrówka Wam życzę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sutasz jak zawsze piękny :)
    A przedszkolne chorowanie i pierwsze dni jeszcze przed nami ;)
    Miło was wszystkich widzieć! Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Po wizycie w zoo balon rzecz najważniejsza(wiem coś o tym),a sutasz rewelacja!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myślałam, że to tylko mój przedszkolak taki mało odporny, bo też po dwóch dniach katar załapał :/
    A co do sutaszu, to cudny ten wisior!!! WOW!!!
    Czy mogę podpatrzyć i się trochę :) zainspirować?

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Trzymam kciuki za wszystkie przedszkolaki :) A co do inspirowania się - będzie to dla mnie komplement :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szary sutasz niesamowity! Taki graficzny. Wiesz, twoje sutasze przypominają mi niezwykle biżuterię Inków, Majów... Są wspaniałe!

    A dla syna zdrówka dużo! Ślicznego masz w domu chłopaczka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i wszelkie komentarze :)