Muszę zacząć nadrabiać zaległości :) Na dziś trzy trochę podobne w kształcie tworki :)Nie wiem dlaczego ale cierpię ostatnio na brak oryginalnych pomysłów :(
1.Wisior - howlit, marmur, sutasz
2.Broszka - dłuuuuuugo leżała w szufladzie bo nie chciałam pokazywać - nie podoba mi się...trudno...pozostaje mi po raz kolejny wierzyć w mądrośc słów "każda potwora znajdzie swego amatora" :) A poważnie - każdy ma inny gust, więc może jednak komuś się spodoba :)
Agat, marmur, oponki briollette topaz AB, sutasz
3.Wisior - podobny do poprzednich w tych kolorach :) Jakoś tak mam do nich sentyment :)
ale cudeńka!!!
OdpowiedzUsuńPięknie i aż niewiarygodnie precyzyjnie :) Mam takie same agaty jak w broszce... myślę, ze szybko znajdzie swojego adoratorą/adoratorkę :)
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się z tobą, po pierwsze wszystkie trzy są oryginalne, po drugie ten drugi wisior jest piękny (a po trzecie już nie będzie:)). Bardzo lubię twój styl i te kolorki, są jak twój podpis:)
OdpowiedzUsuńTwoja precyzja zaczyna wpedzać mnie w kompleksy - co ty robisz tym sznurkom że one cię tak słuchają?? ;-) A serio - piękne wszystko :) A na brak weny czasami dobra...przerwa (i może kawa z kimś kogo się dawno nie widziało....) :)
OdpowiedzUsuńSame piękności
OdpowiedzUsuńturkusowa mój faworyt - jest cudna :) piekne kolory i kształt :)
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że moim sercem zawładnął turkus ;) ale strasznie podoba mi się też połączenie pomarańczu i zieleni, a broszka, która Ci się nie podoba - jest piękna i już :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, najbardziej mi się podoba pierwszy wisior - uwielbiam taką kolorystykę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę talentu i wytrwałości :)
Qué trabajos tan bonitos, con unos colores inmejorables!!!
OdpowiedzUsuńProste, ładne a zarazem eleganckie...:)
OdpowiedzUsuń