A na koniec mój młodociany - wśród części swoich skarbów. Zdecydowanie jest fanem pociągów - a na tym zdjęciu akurat same auta :)
Ostatnio znów poszedł do przedszkola. Wieczorem tatuś pyta Go jak było. Odpowiedź młodego "fajnie...a wręcz wyśmienicie" :)
Kiedyś coś zrobił (już nie pamiętam co).Pytam zdziwiona "jak Ty to zrobiłeś" Odpowiedź "sam- wystarczy odrobina wyobraźni" :)
Szaleje na murku. Ja "uważaj bo spadniesz". Młody na to "na szczęście jestem ubezpieczony".
To tak na rozweselenie - takich anegdotek mam tysiące :)
Pozdrawiam Was gorąco :)
Piękne te aniołki, rozumiem, że z masy solnej?? też się przymierzam bo mam pomysł na ozdobienie ściany tylko zastanawiam się czy podołam bo jak sobie przypomnę lepienie z masy w dzieciństwie to.. szału nie było :):):) Co do anegdotek.. też to przerabiam i wymiękam przynajmniej raz na godzinę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak, to masa solna :) Znów do niej wracam. Trzymam kciuki za Twoje poczynania i czekam na zdjęcia :) Pozdrawiam
UsuńDzięki :) jeszcze jedno pytanko.. czy Twoje proporcje do stworzenia masy to tajemnica? :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego odpowiedź dla Ciebie dało mi pod wszystkimi...
UsuńŁadny anioł, mi się bardzo podoba:)
OdpowiedzUsuńCudny Aniołek. Dobrze, że wracasz do blogowania:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne wyszły :)
OdpowiedzUsuńDługo cię nie było! :) Fajnie że znów lepisz anioły :) W Anglii masa solna mięknie, nawet porządnie utwardzona lakierem..... :( Tak mokro mamy! ;))
OdpowiedzUsuńUściski dla was i małego urwisa! :)
Wcale nie wyszłas z wprawy ;)Aniołek uroczy.
OdpowiedzUsuńps.Jestem pod wrażeniem porządku w pokoju młodego tak wszystko ładnie poukładane.
Pozdrawiam ;)
Są śliczne... te kurteczki - mega!! :D
OdpowiedzUsuńCudne Aniołki a synek prześwietny
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie texty! jaki porzadek- tylko nie mów prosze ,że zawsze tak ma, bo się załamię...
OdpowiedzUsuńaniołki słodkie- i jakie modne!
Aniołki wyglądają jakby śpiewały:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Em
Sliczne aniołki, a pociecha pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńDaje soli i mąki w proporcji 1 do 1 a wody dodaje po trochu aż masa uzyska dobra konsekwencje. Powodzenia
OdpowiedzUsuńDlatego nie lubie pisać z komórki - miało być oczywiście "konsystencje " :-P
UsuńNo tak.. konsekwencją to będzie moje dzieło :D:D:D:D Bardzo Ci dziękuję!!!
OdpowiedzUsuń