Dawno mnie nie było, więc wrzucam aniołka zrobionego już dość dawno, ale nie tak jak zamierzałam. Wielu osobom przypadł jednak do gustu więc...może i tutaj znajdą się amatorzy puszystych aniołków :) Dodam tylko, że nie jest pomalowany matowym lakierem więc nie wygląda zbyt gładko.
hih, ale sympatyczny skrzydlaty :) mógłby być moim patronem, bo choć chudzina jestem, to jeść (i gotować) uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńWięcej puszystych modelek! I aniołów! :)
OdpowiedzUsuń