W sobotę ledwie żywa prowadziłam warsztaty w ramach PROGRESSTERONU :) Gdyby nie stan zdrowia to byłoby super, ale nawet mimo to jestem bardzo zadowolona. W tym tygodniu ciąg dalszy :) A w niedzielę kolejne :) Jednym słowem pracowity weekend przedemną :) Natomiast moi panowie planują zostawić mnie na cały weekend - byłaby to pierwsza noc spędzona z dala on Maksa :) Wiem, że to dziwne ale...jakoś nie było okazji. Owszem - usypiał bezemnie (i bez nas) ale całej nocy jeszcze bez Niego nie spędziłam. Dla ścisłości od dawna usypiają się z tatusiem a ja nawet tam nie mogę zaglądać - takie męskie wieczory :) Przyznam, że idzie im to zadziwiająco szybko - tatuś po prostu jest konsekwentny i jak mówi, że opowie ostatnią bajkę to już się nie daje podpuścić na następną a ja niestety odwrotnie i usypianie bez taty trwa...i trwa... :) :)
Co do Sutaszu natomiast to ostatnio powstał tylko taki komplecik - wzorowany na poprzednim.
Materiały: agat, marmur, sutasz, srebro, szkło